Nowa analiza think-tanku energetycznego Ember wykazuje, że rolnicy w Europie Środkowej, w tym w Polsce, mogą zwiększyć plony owoców i malin nawet o 16% i zarobić 5400 złotych na hektar, łącząc uprawy pszenicy z fotowoltaiką, a właściwie agrowoltaiką.
Agrowoltaika pozwala rolnikom uzyskać dodatkowe źródło dochodu ze sprzedaży energii elektrycznej, jednocześnie zachowując ziemię pod cele rolnicze. Poprawia również retencję wody w przypadku suszy i chroni uprawy przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Dla roślin lubiących cień, może to przynieść znaczące korzyści. Analiza pokazuje, że agrowoltaika nad malinami zwiększa plony nawet o 16%, jednocześnie produkując 63% energii elektrycznej jaką dostarczałaby tradycyjna farma fotowoltaiczna.
Obserwujemy coraz więcej susz i ekstremalnych zjawisk pogodowych, a agrowoltaika może pomóc w ochronie upraw. Instalacja paneli słonecznych w połączeniu z produkcją rolną może również stabilizować dochody rolników troszczących się o bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Europy – powiedział dr Paweł Czyżak.
Rośliny takie jak pszenica czy owies są bardziej wrażliwe na zacienienie, ale pionowe konstrukcje pod agrowoltaikę utrzymują straty plonów poniżej 20% dzięki szerokim odstępom między rzędami, co pozwala na korzystanie z maszyn rolniczych.
Analiza Ember wykazuje, że sprzedaż energii elektrycznej z agrowoltaiki z nawiązką kompensuje ewentualne straty plonów. Przykładowa kalkulacja pokazuje, że przy połączeniu agrowoltaiki z pszenicą, przychody na hektar mogą być dwanaście razy wyższe niż z samej uprawy pszenicy. Przekłada się to na potencjalny roczny zysk w wysokości 5400 złotych na hektar z połączonej sprzedaży energii elektrycznej i pszenicy. Może to oferować rolnikom bardziej stabilny model biznesowy, jako że sama produkcja pszenicy (bez agrowoltaiki) może w Polsce przynosić straty netto. Kalkulacja nie uwzględnia dopłat innych niż bezpośrednie, przy czym wszystkie dopłaty powinny być również dostępne dla rolników korzystających z agrowoltaiki.
Polska ma ogromny potencjał agrowoltaiki
Agrowoltaika może stanowić duże możliwości w Europie Środkowej, w szczególności w Polsce, podkreśla raport. Czechy, Węgry, Polska i Słowacja stanowią jedną piątą (19%) użytków rolnych w Unii Europejskiej. Analiza Ember szacuje, że w tych krajach można by zainstalować 180 GW agrowoltaiki, z czego 119 GW w samej Polsce – w porównaniu do 19 GW całkowitej mocy energii słonecznej w Polsce dzisiaj.
Agrowoltaika mogłaby produkować 191 TWh energii rocznie w Czechach, na Węgrzech, w Polsce i na Słowacji. To ponad dziesięć razy więcej niż potrzeba rocznie na zasilanie rolnictwa i przetwórstwa spożywczego w całym regionie (17 TWh), co umożliwiłoby rolnikom sprzedaż nadwyżki energii do krajowych systemów energetycznych.
W wielu krajach Europy zrealizowaliśmy już projekty agrowoltaiczne nad uprawami owocowymi, takimi jak maliny, porzeczki, czy też nad jabłoniami, gruszami. Półprzezroczyste panele zapewniają odpowiednią ilość docierającego do roślin światła, jednocześnie stanowiąc ochronę przed gradem, czy też nadmiernym nasłonecznieniem. Jest to rozwiązanie nie tylko ekologiczne, ale również efektywne ekonomicznie. – podkreśla Artur Marchewka, Członek Zarządu BayWa r.e. Polska sp. z o.o.
Regulacji wspierających agrowoltaikę wciąż brakuje
W Europie zrealizowano już ponad 200 projektów agrowoltaicznych. Większość z nich znajduje się w Niemczech, Francji, Włoszech i Niderlandach, gdzie przepisy pozwalają na współdzielenie gruntów na cele rolnicze i produkcję energii elektrycznej bez utraty dotacji. Według ostatnich badań, ponad 70% rolników w Niemczech jest obecnie gotowych do wdrożenia agrowoltaiki, aby stabilizować warunki finansowe i zabezpieczyć uprawy.
W przeciwieństwie do tych krajów, wytyczne i przepisy wspierające rozwój agrowoltaiki nie są w pełni wprowadzone w Europie Środkowej, w szczególności w Polsce. Grunty rolne biorące udział w produkcji energii słonecznej są wykluczone z dotacji, co uniemożliwia ich wykorzystanie do produkcji żywności. Niedawne wprowadzenie regulacji dotyczących agrowoltaiki w Czechach zapoczątkowało debatę na ten temat. Węgry, Polska i Słowacja wciąż nie mają jednak żadnych przepisów dotyczących agrowoltaiki.
Polska potrzebuje nowych regulacji, aby dogonić inne kraje, które już wspierają finansowo producentów rolnych w tworzeniu instalacji agrowoltaicznych. Liczę na to, że dialog z ministerstwem rolnictwa przekona władze do niezbędności takiego rozwiązania dla konkurencyjności produkcji żywności w Polsce, a jednocześnie przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Kluczowym przepisem, która umożliwiłaby realizację projektów polegających na łączeniu fotowoltaiki i produkcji rolnej jest ustawa o ochronie gruntów rolnych. Potrzebujemy też nowych rozwiązań podatkowych, które nie będą powodować nieopłacalności agrowoltaiki i zostaną wypracowane w dialogu między rządem, samorządami oraz właścicielami gruntów i inwestorami. Bez pilnego rozwiązania tych kwestii nasi rolnicy przestaną być konkurencyjni. A to może wywoływać kolejne niepokoje społeczne podobne do protestów z początku tego roku – wskazuje Łukasz Oborski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Agrowoltaiki.
Rolnik z Żuław Wiślanych Mateusz Ciasnocha dostrzega szanse dla polskiego rolnictwa
Patrzę na rozwój agro-fotowoltaiki z wielką nadzieją. Rolnicy szukają dzisiaj nowoczesnych rozwiązań i źródeł dodatkowego zysku. Przepisy prawne dotyczące agro-PV, umożliwiające Polskiemu Rolnikowi dodatkowy zarobek, są dziś bardzo potrzebne. Liczę na to, że zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej zapewnią bardziej przyjazne rolnikom i korzystne dla nich opcje wsparcia rozwoju OZE na terenach wiejskich i gruntach rolnych.
Źródło: PSA
Views: 2