Views: 26
Ceny materiałów budowlanych stanowią około połowę wydatków na przeciętną budowę. Rok 2025 ma zdaniem analityków przynieść stabilizację, choć ceny wciąż będą utrzymywać się na wysokim poziomie. Aby zachowywać w tej sytuacji konkurencyjność, producenci inwestują w innowacje, a jedną z kluczowych w tym zakresie są systemy monitorowania energii – EMS. Na czym polegają ich zalety?
Prognozy Komisji Europejskiej dotyczące polskiego PKB zakładają w 2025 roku jego wzrost o 3,6 proc. Jednocześnie eksperci wskazują, że głównym silnikiem tego wzrostu nie będzie konsumpcja prywatna, ale wydatki inwestycyjne. Biorąc pod uwagę trendy proekologiczne oraz konieczność poszukiwania oszczędności, inwestycje w systemy EMS okazują się być logicznym kierunkiem rozwoju biznesowego – również dla producentów materiałów budowlanych.
Budowa systemu EMS rozpoczyna się od rozmieszczenia w zakładzie produkcyjnym czujników pomiarowych, lokalizowanych w miejscach kluczowych dla przepływu mediów energetycznych. Następnie są one łączone w sieć, do której dodać można również już istniejące punkty pomiarowe. Zbierane z powstałej sieci dane są agregowane na centralnym serwerze, a następnie poddawane analizie przy pomocy specjalistycznego oprogramowania. Generuje ono dokładny obraz zużycia energii elektrycznej oraz innych mediów energetycznych, takich jak para wodna czy sprężone powietrze – wyjaśnia zasady działania EMS Piotr Hargesheimer, Solution Sales Manager Endress+Hauser Polska.
Kluczowe jest to, że po precyzyjnym opomiarowaniu i uruchomieniu systemu EMS można szybko i skutecznie identyfikować miejsca, w których przepływ energii wymaga optymalizacji i usprawnień. A te przekładają się na konkretne oszczędności. Powstaje pytanie, gdzie mogą ich szukać zakłady produkujące materiały budowlane?
Spory potencjał w zakresie oszczędzania i odzyskiwania energii mają zwłaszcza systemy wykorzystujące parę, która wykorzystywana jest m.in. do kondycjonowania drewna, zasilania maszyn produkcyjnych, a także bezpośrednio do produkcji styropianu stosowanego jako izolacja termiczna budynków. System EMS umożliwi precyzyjne zlokalizowanie nieszczelności układu, miejsc wymagających zastosowania dodatkowej izolacji oraz sprawdzenie stanu kotłów, które mogą potrzebować serwisu bądź wymiany, aby poprawić ich sprawność.
Pole do oszczędności dają także instalacje sprężonego powietrza, którego straty bardzo często są niedoszacowane, ignorowane lub po prostu akceptowane jako konieczność. Ciepło odpadowe, zbyt niskie lub zbyt wysokie ciśnienie w układzie – to czynniki, które powodują, że zwłaszcza sprężarki są często określane jako „pożeracze energii”. W tym przypadku monitoring EMS ułatwi podjęcie decyzji gdzie należy wprowadzić usprawnienia polegające np. na usunięciu nieszczelności, wymianie filtrów, poprawie sprawności sprężarki przez pobór powietrza z miejsca, gdzie ma ono niższą temperaturę, a także gdzie i kiedy wykorzystywać ciepło odpadowe ze sprężarek.
Unikanie strat energii i wycieków jest kluczowe również dla układów chłodzenia, które odpowiadają za około 10% całkowitego zużycia energii elektrycznej we wszystkich gałęziach przemysłu.
Systemy chłodzenia są często projektowane według specyficznych wymagań klientów, dlatego nie wystarczy mierzyć zużycie energii elektrycznej, aby rzetelnie monitorować całkowite zapotrzebowanie na energię. Na efektywność systemu wpływa przede wszystkim konfiguracja urządzeń i sposób ich eksploatacji. EMS umożliwia stałe optymalizowanie działania nawet bardzo skomplikowanych układów, w oparciu o rzetelne i wszechstronnie analizowane dane, łatwo dostępne z poziomu Internetu lub intranetu – podkreśla Piotr Hargesheimer.
Podsumowując, do głównych zalet wynikających z zastosowania systemów EMS w branży produkcji materiałów budowlanych zaliczyć należy:
- stałą i łatwą dostępność on-line mierzonych danych,
- wgląd w przejrzysty obraz przepływów wszystkich mediów i energii elektrycznej,
- możliwość szybkiej i łatwej identyfikacji strat,
- skuteczne rozliczanie kosztów i ich łatwiejszą redukcję,
- bezpieczeństwo dostaw, dzięki stałemu monitorowaniu parametrów technologicznych.
Źródło: Endress+Hauser Polska
Dodaj komentarz